niedziela, 4 września 2016

moja ciaza rozwijala sie bardzo dobrze ..dolegliwosci nie byly jako tako dokuczliwe ..nudzilam sie w domu brzuszek rosl...bylam w polsce na wakacjach az 3 tyg bylo super . wrocilam i pierwsze badanie w szpitalu genetyczne z usg wszystko dobrze pomiary takze ...pobrano mi wody plodowe i praktycznie nie myslalam o tym za duzo bo wkoncu widzialam malego ruchliwego czlowieczka ...synka... az zadzwonili ze szpitala ...dziecko z wada bedzie uposledzone .................................................obydwoje plakalismy nie moglam uwierzyc w to co sie stalo ..ze po raz drugi znow nas to spotkalo.... plakalam nonstop ...zreszta jak o tym pomysle to  nie mam ochoty zyc ..we wtorek mam konsultacje z lekarzem...pewnie nic innego nie wymysli a i ja niechce urodzic chorego dziecka ....ku ...wszystko do dupy niewiem czym zawinilam w niebie ze musze placic kolejnym synem

2 komentarze:

  1. Tak i przykro Kami... :( Musicie próbować dalej. jakieś badania genetyczne... ech... Ciepło o Tobie myślę

    OdpowiedzUsuń