środa, 28 listopada 2012

cd....

leci czas jak szalony , zaraz swieta
a moj czas leci od imprezy do imprezy ...praca dom pracaa.....
jade do polski na swieta wreszcie troszke w domu.
chwila oddechu
kupilam nowe auto skode i mam troche papierkowych spraw do zalatwienia
a sprawy sercowe ...hmmm sama caly czas sama..tzn mam swoja kochana przyjaciolke i ona mi wystarcza , musi
poznaje nowych mezczyzn ale zawsze jakos od razu zle sie nastawiam do nich lub oni do mnie
po K jakos nie umiem poznac nikogo kto by mi pasowal , zreszta K caly czas jest , caly czas jest obok , wpada czasem , czasem czesciej , kawki sniadanka obiadki...i jak ja mam sie uwolnic od niego i jak poznac kogokolwiek ....a tesknie za nim a wiem ze i tak z nim nie bede
beznadziejny przypadek
na nowy rok nowe postanowienia ...