niedziela, 29 grudnia 2013

2013

podsumowanie...chyba czas na to...
od stycznia do lipca bylam z krzyskiem , zwiazek bez emocji ,bez ciepla , bez pocalunku i przytulenia ...byl bo byl....rozpadl sie bez emocji i echa ...bez zalu...bylo minelo 
potem poznaam gorala ...namieszal mi w glowie niemozliwie ,dobrym slowem , emocjami ktorymych ciagle brakowalo , zrazil zaborczoscia , zazdroscia ... zloscia...bylo krotko, ale intensywnie i dostarczyl tylko zlych mysli i  nie zaluje ze koniec .wrecz odczulam ulge bo to zly czlowiek, na koniec potrafill obrzucic mnie wyzwiskami od najgorszych i postraszyc ze jeszcze pozaluje ... niewiedzialam czy plakac czy sie smiac ale kubel wody na glowe pomogl l mi sie ocknac...ufff
potem...
praktycznie z dnia na dzien poznalam kogos kto niepostrzezenie zapelnil pustke w moim sercu i cale te moje rozczarowanie obrocil w cos milego
...rozmowy bez konca ..usmiech...troska ... szacunek...
ale to byl tylko internet ...potem telefon....ale postanowilam ze jednak poznam tego kogos na zywo , nic nie trace a moge zyskac prawda?...choc pelna obaw stresu ...ale postanowilam sie z nim zobaczyc ....nie umialam mu spojrzec w oczy , serce mi walilo , stres maxymalny chyba nigdy tak nie mialam ...a on okazal sie super facetem o duzych dloniach ktore pokazaly jak mozna tulic , jak mozna czuc sie dobrze... ale ja jak zwykle w glowie tysiac mysli ... stwierdzilam ze chociaz weekend milo odreaguje ...ale to sie ciaglo dalej...codzienne kochanie ...codzienne telefony ...rozmowy bardzo nas zblizyly do siebie , tesknilam za nim bardzo , by choc nachwile poczuc jego cieplo. Dotykal jak nikt inny , calowal  ...piszac to lzy mi leca , bo nigdy jeszcze nie doswiadczylam od str mezczyzny tyle dobrych emocji i ciepla. Czulam ze jest... Zaczelismy spedzac wiecej czasu ..potem wspolny wyjazd do polski , calkiem przypadkowo poznal mojego syna ... ...i stalo sie cos czego nigdy nie moglam sobie wyobrazic. Potrafil tak super sie z nim dogadac , wywolac usmiech na buzi dziecka ..stali sie najlepszymi kumplami ..niby parenascie godzin ale to sie dalo wyczuc . Na koniec moj syn powiedzial przy nim...mamo prosze cie nigdy go nie zamieniaj na nikogo innego... i jak nie plakac
Ale codzienne obawy zzeraja mnie ,,,ten strach ze znow go strace , bo jka zaczyna mi na czyms zalezec zaywyczaj to sie konczy , boje sie ze poraz kolejny moja zazdroscia go zraze ...ze jednak po  czasie stwierdzi ze mnie nie chce ... niewiem czy to przezyje ;((((
mowimy o wspolnym mieszkaniu o planach ..chcialabym wreszcie wracac do domu w ktorym ktos na mnie czeka ;((

poniedziałek, 9 grudnia 2013

alles vor bei..

nie dalam rady nie wytrzymalam tego terroru ....
tym razem ja jestem ta zla ...ktora porzuca biednego gorala ktory tak kocha...niby ...
wieczne problemy ..wiecznie zazdrosci ... rozkazy , nakazy , na koniec nawet grozby.... i wyzwanie ..by na drugi dzien znow mnie kochac
po andrzejkach nie wytrzymalam , nie odezwalam sie ani slowem ...wczoraj napisalam ze to koniec ...
tak siedzi z byla zona co dla mnie jest dodatkowa zagadka, jeden dom jeden adres , moze nawet nie ma z nia rozwodu, jego kocham mam gleboko naprawde , niepotrzebnie zaufalam , dalam sie zwiesc , glupia naiwna ... oj nie , nie dam soba manipulowac , rządzić,  chyba juz za stara jestem na to ...z desperacji nie bede z czlowiekiem ktory szukal sluzacej a nie normalnego partnerskiego zwiazku.     ..ale luzzz ok...teraz juz wszystko obojetne
teraz jade do polski do dziecka i to jest najwazniejsze
a od stycznia ....zmiany zmiany..........
alles vor bei....wszystko skonczone
chyba kupie sobie kota.... samotne kobiety podobno je posiadaja...
moze perskiego
moze poznam kogos kiedys normalnego ktory bedzie ...mial poukładane w glowie , ktory bedzie dazyl do cieplego partnerskiego zwiazku ....z ktorym stworze dom , moze rodzine ... zadnych polskich arabow !!!!
ulga na sercu ..i ciesze sie .... ze dalam rade sie uwolnic teraz....a nie kiedy bylo by za pozno

wtorek, 26 listopada 2013

zimno

moj zwiazek jest pelen blyskawic...poklocilismy sie masakrycznie ale to z mojej winy ..a jego zazdrosc nie pomogla... szok.........
w kazdym badz razie wyjechal do polski , niewiem kiedy sie zobaczymy, moze dopiero w nowym roku ,
pisze do mnie ze tak brdzo mnie kocha i ze chce byc ze mna na zawsze ..a robi wszystko abym uciekala od niego
wogole to niewiem co myslec ....nie znam calej prawdy o jego zyciu w pl , moze on ciagle mieszka z ta swoja zona ...niewiem jak mam sie dowiedziec czegokolwiek , moge liczyc tylko na jego slowa -
no i zimno sie zrobilo ...w domku mam cieplutko ,milo i przytulnie
ale jak mam wyjsc na dwor to az mnie trzesie ...grrr nie lubie zimy ...
nie dlugo u nas weinehstmarkt
taki jarmark bozo narodzeniowy ..wogole to juz pelno ozdob w miescie ... jade do pl ciesze sie
tylko moj juz ex maz zabiera syna w gory a ja bede sama ,myslalam ze moj facet cos wymysli ale czuje ze on cos ukrywa , trzyma jakiegos trupa w szafie...... naprawde a ja tylko czekam az go znajde !!!

poniedziałek, 18 listopada 2013

po goralsku cd

no tak ja na luzzz a on wiecej i wiecej
zaczya stawiac warunki ...moje kolezanki..za duzo ...
najepiej mam siedziec w domu i odbierac telefon jak on tylko zadzwoni ...nie daj boze bym miala zajety
wczoraj mi zapowiedzial koniec wychodzenia samej z domu ..niewiem co on chce przez to zyskac , moze to ze owoc zakazany bedzie smakowac lepiej ?
odechciewa mi sie tej jego zaborczosci nerwow  zazdrosci ...niewiem sama co bedzie teraz to sie zaczynam bac ..a takzawsze chcialam kogos na zawsze ...a z z drugiej strony jak mi spiewa i przytula i mowi ze kocha ... to mi dobrze ..niewiem...

niedziela, 10 listopada 2013

byla zona

klopoty w raju ...niewiem
normalnie az mnie dzis scislo z zalu
moj piekny byl u mnie caly weekend ....godol i godol ..obiad gotowal ...kochalisym sie tulilismy ...pilismy winko ...bylo milo
az..
dzis zwykla rozmowa ..przez tel ..bo najpierw moj maz zapytal czy moze wziasc syna na sylwestra gdzies ...
to ja do mojego jak na swieta i wogole na to on ze jedzie do dzieci....no ok wiadomo ale co mnie zasczelilo ... jedzie na wigilie i cale swieta ....bedzie u zony ..bylej ...
wigilie i cale swieta ....normalnie az mnie zatkalo ..dzieci sa dziecmi i to wiadome ;((((((
to brne w to dalej ...a jak my bedziemy miec dziecko ??
to co tez bede sama siedziec z dzieckiem w swieta a ty bedziesz z byla zona ?

no musze to zrozumiec ......................padlam

ja wyluzowuje ..luzzzzz ........... niechce cierpiec

piątek, 8 listopada 2013

polowki serc

ale mi jednak dobrze i  milo ...ktos mnie kocha i powtarza to na okraglo codziennie ...
moj facet....bo juz jestesmy razem potrafi zadzwonic w nocy zeby mi powiedziec ze mnie kocha ....
a jak opowiada po goralsku to ciagle sie smieje ;D
szok.......
a rozwod ..cale 20 minut i koniec mojego malzenstwa....
nie...ja sienie zakochalam ale go juz uwielbiam .... jego duze lapki i jak ciagle mnie caluje ....
;)

wtorek, 29 października 2013

goral

pomalu chudne ...no mam juz minus 5... ciesze sie
nie jem wogole chleba... slodkosci ..ryzu..makaronu..probuje diete Dukana , chcialabym 20 kg zjechac i wiem ze to mozliwe bo juz raz tego dokonalam ...
wlasnie wrocilam z pracy zjadlam 3 jajka i maslanke.... zatkalam sie niemozliwie .
Goral moj pisze do mnie cudowne maile ... ze mnie kocha i ze chce byc juz ze mna zawsze ...
ja jestem tak jakos dziwnie nastawiona...ze nie wierze mu , niewiem co musialo by sie stac abym wkoncu dala sie przekonac ...
w sobote przyjedzie do mnie do polski ... pozna moja rodzinke ...
tak sie boje ........ze to znow czar prysnie dlatego moze taka nieufna jestem
co ma byc to bedzie ...............

sobota, 19 października 2013

broda

u mnie nic sie nie zmienia ciagle sama ..poprzedni zwiazek rozpadl sie sam z siebie mein liebe schatz wyjechal do polski i tyle go widzialam ...nawet nie tesknie bo to co bylo miedzy nami skonczylo sie bez emocji...
ostatnio poznalam gorala..z pod samiuskich tater ......hejjj
podobno dobrzy ludzie ;)...niewiem boje sie zaufac a on ciagle mi powtarza ze chce byc ze mna ...ciagle go odpycham swoim niewiem nie jestem pewna...........kurde yle razy sie przejechalam ze ciezko mi zaufac tak ooo ....
aaa i 5 listopada mam rozwod chyba bede wyc jak szalona tesknie za mezem na serio idiotka ze mnie
niewiem jak poskladac sie do kupy ........
a za diete sie wzielam bo mam druga brode juz ku..........grrr

wtorek, 30 lipca 2013

brak checi do zycia

ciagle to samo..
chyba zmarnowalam zycie swoje ..i mojego dziecka nie mial noralnej rodziny...taty to juz wcale ciagle za granica pozniej ja wyjechalam
zdalam sobie sprawe ze chyba moj maz tylko mnie tak naprawde kochal...;(((
a ja ciagle go odpychalam ...ale tez nie poswiecal nam czasu ..wszystko jest bezsensu
lapie super dola ostatnio ....nawet jak siedze ze znajomymi to mysle mysle i rycze
jestem ciagle sama
moje zycie to ciagla praca
nawet nie mam sie z kim podzeilic czymkolwiek
mam faceta................i co z tego kiedy w niczym mnie nie wspiera.. nie moge liczyc na nic ;(((
mam takiego dola ostatnio ze zyc mi sie niechce

sobota, 13 lipca 2013

lato

jeju..czas leci jak szalony chce wreszcie cos tu napisac
pogodzilismy sie..
wybaczylam mu ..jak go zobaczylam te jego oczy
ale nie jest ok ..widze jego wady ktore mi na pocz nie przeszkadzaly
jego zimny charakter ...ja jestem jednak inna potrzebuje bliskosci przytulenia ...dotyku ..rozmowy...
on przyjezdza do mnie kladzie sie na kanapie bierze pilota do reki i oglada tv...czasem sie pokochamy ale tak jak on lubi bez czulosci
czy mam sie katowac tym zwiazkiem abym poprostu nie byc sama ??niewiem juz ...ale napewno mam do niego jakies uczucia ..wkoncu prawie pol roku razem ..dlaczego faza pierwszego zauroczenia tak szybko minela dlaczego przestal sie o mnie starac ...wkur..mnie ten jego olewatorski stan ... wiecej tematow do rozmow mam z jego bratem ;(
u mnie jest moj syn teraz siostra przyjechala czas mija nam beztrosko i milo... cieszymy sie soba ----
a ten czas tak szybko leci i ja coraz starsza , mam dola plakac mi sie chce jak widze pary i osoby ktore sie szanuja i kochaja ...

piątek, 31 maja 2013

znow

hmm niewiem
myslalam ze juz go znam zemoge na niego liczyc ...
przed moim wyjazde do polski cudowny weekend razem...w tyg tez przyjechal mnie wytulic pozegnac sie przed moim wyjazdem do pl..
i tyle go widzialam
w polsce z nim rozmawialam jeszcze ..tez jechal do kraju  na roczek syna jakies inne uroczystosci ...
jak tylko przekroczyl granice zamilkl..telefon polski wyl..z niem nie odpisal....
dzis 2 tyg jak milczy ..
ale ...nie przejelam sie az tak tym ,,,jedynie co to strasznie mi przykro jak mozna kogos tak potraktowac , nie miec minuty dla swoje kobiety ..ku to kim dla niego jestem widocznie nikim iwiem ze mu na mnie nie zalezy...zatem po co ta farsa bycia ze mna w niemczech ...
ja tego nie umiem pojac bo bylo naprawde dobrze . spedzalismy ze soba kazda wolna chwile ...
moze ma kogos w polsce moze pogodzil sie ze swoja byla...niewiem i juz niechce wiedziec zatem kolejny etap znow zakonczony i znow strata czasu ;(((

sobota, 6 kwietnia 2013

limburg

tu mieszkam to moje drugie miasto....nie jest za duze ani za male....wkurzam sie na swiatla i korki.....
mamy rzeke i piekna katedre i zabytkowe stare miasto...naprawde pelne uroku uliczki
kawiarnie ..puby ..male sklepiki z pamiatkami , wieczorami muzyka na zywo i pochodnie ....
lubie gdy sa cieple wieczory ..isc nad rzeke potem na stare miasto jest przepieknie.
mieszkam tu juz dwa lata ...z okna widze plac , lawki ...wystarczy spojrzec wyzej i widac ogromny szpital na wzniesiueniu ..ogolnie pelno gorek , tak sie ciesze gdy ktos mnie odwiedza ,  mam nadzieje ze w tym roku i siostra jakos dojedzie , nie jest to az tak daleko ale dla kazdego to jednak koszty .
ja jade do pl w maju , chyba najladniejszy miesiac , moj chrzesniak ma roczek .Juz nie moge sie doczekac ...
dzis po 3 tyg prawie w sumie 4 zobacze mojego Misia ...wczoraj wrocil, az spac nie moglam ,od rana juz pokutowalam ,czekalam az sie jasno zrobi ...zaraz smigam na jakies male zakupy i kawusie do przyjaciolki ...

piątek, 29 marca 2013

paris paris.........

siedze z kawusia ...na nowej kanapie...patrze w okno ..slonca brak...dzis lekko proszyl snieg
w De..juz dzis swieto , wszystko pozamykane na 4 spusty ... ja oczywiscie i tak dzis wzielam sie za sprzatanie ...pranie ...bo w tyg brak sil .
kupilam to auto ... mniejsze niz moja skoda ale na co mi auto kombii..teraz mam takie male compaktwe audi a3 ...
jeszcze go nie widzialam ...moja siostra ze szwagrem ogledziny robili , odbiore je jak pojade do polski ale to za miesiac
ostatnio marzy mi sie paryz odemnie to5 godz drogi...500 km .. chcemy sie wybrac na taki spontaniczny weekend mysle ze da sie zrobic tylko niech juz sie zrobi cieplutko
moj misiek pisze do mnie smsy ze ju mu sie dluzy w pl...a tak sie balam ... no ale jeszcze tydz , zobaczymy jaki wroci ...a tesknie za nim bardzo

czwartek, 21 marca 2013

gdzie jest wiosna ?

wiosna...
hmm nie ma sniegu ale nie ma slonca i nie jest za cieplo ...dobrze ze chociaz na plusie w dzien
Misiek moj w polsce ..odzywa sie...nie tak jak bym chciala ale znam go i wiem ze to i tak szczyt tego     ... dzwonil ostatnio czulam ze teskni tak jak ja...ja tez malo pisze raz na dwa dni do niego....nie ma co sie rozpedzac ;) niech mysli tez ...co robie tu sama .
...a co ja robie...w sumie nic ciekawego , dzien za dniem leci sobie , praca dom , dom praca...
w sumie w tyg jestem tak wypompowana ze raczej nigdzie sie nie ruszam i jeszcze ta pogoda
za tydz swieta od piatku mam juz wolne , kupilam kolorowe swieczki takie wiosenne , musze jeszcze dokupic karnisz do pokoju  bo firanka spadla...i tak biedna lezy a ja nie mam wogole ochoty na porzadki...
postanowilam zmienic auto... moje stare sprzedac w sumie za smieszne pieniadze i kupic cos innego bardziej konfortowego ..calkiem inna klasa oj tam ... po to zarabiam .... tylko musze troche pooszczedzac ... bo ostatnio za duzo ciuchow kupuje niektore laduja w szafie i nawet ich nie nosze , choc przed zakupem twierdze ze zawsze mi sie przyda ....



środa, 13 marca 2013

zima

powrot zimy..wczoraj cale miasto zablokowane ...stalismy w korku ..ta pogoda jest dobijajaca... oczywiscie szybki scenariusz w glowie i stwierdzenie ze nie jedziemy do pracy...
takie wagary a co tam ...
pojechalam szybko do sklepu kupilam wszystko co jest potrzebne na rosol troche ogarnelam mieszkanie...i czekalam na mojego Misia...
dzis juz jest w drodze do polski..
myslalam ze gorzej to zniose ,ale caly czas mowil ze zaraz po swietach bedzie
szybki sex na pozegnanie ..ale jakos nie sprawil mi duzej przyjemnosci ...jestem przed samym okresem i czuje ze mam nerwy
jestem tylko ciekawa czy sie bedzie odzywal ....co wogole dla niego znacze , czy jestem tylko jego zabawka na emigracji... wiem dobrze ze jedzie do synka.. i spotka sie z ta swoja byla bo to nieunikonione
ach mam tysiac mysli ale wiem jedno ze ta rozlaka zweryfikuje to co jest miedzy nami .
od dzis rana ladne slonce...ale zimno ... dobrze ze juz sroda . moze mi sie uda pojechac na swieta do polski ..........

poniedziałek, 4 marca 2013

kocham ....

zakochalam sie ..............
ale to chyba nie dobrze
caly weekend bylismy razem ..kcohalismy sie..tulilismy calowalismy ....duzo rzeczy nowych wiemy o sobie...
im bardziej przyzwyczajam sie do niego to bardziej sie boje ze sobie pojedzie
wiem ze zle sie czuje  w niemczech , teskni za znajomymi .... malym ...
do tego kluci sie z bratem z ktorym pracuje
boje sie tego ze wsiadzie do auta i juz nie wroci
sama brne w to bagno bo niewiem jak to nazwac
tak go uwielbiam na niego patrzec , na jego oczy i jego spokoj
tak bardzo tesknilam za takim czyms ...ze ktos jest ;(
tak bym chciala aby wreszcie pisac ..tak jestem szczesliwa.....
a moze bedzie dobrze ....
jade na swieta do polski tylko 4 dni chce zrobic niespodzianke synkowi bo ma urodziny ...nie moge sie doczekac .... 

czwartek, 28 lutego 2013

dziecko

moj facet od poczatku jak zaczelam z nim byc ..kwitowal swoj poprzedni zwiazek ze niechce do tego wracac i ze to temat zamkniety....ale oczywscie ja...jak to kobieta bywam dociekliwa ...widzialam sama ze coraz bardziej mi ufa i wiecej mowi o sobie ...omijal tylko ten zwiazek ....mowil o rodzicach rodzinie ...znajomych...zyciu..aucie ...
az ktorej cudownej niedzieli siedzac na kanapie przy kawusi rzekl takie slowa ...wiesz mam dziecko ...
ok ok ok.........ja tez mam
ale maly nawet nie ma roku ... bardzo to wszystko swieze ..niedawno rozstal sie z matka dziecka
zatem kim ja teraz jestem ..pocieszeniem .........caly czas o tym mysle i tak sie boje ze ja zabrne w to za daleko i potem bede cierpiec bo jednak przemyslal ta sprawe i musi wrocic do bylej bo dziecko takie male ...............sama niewiem ...a on nawet niewie ze ja takie mysli okropne mam
niedlugo swieta moj ..jedzie do polski na 2 tyg ...moze wroci juz nie moj
tak go uwielbiam ja pierdz......................
jest mi z nim tak dobrze ... teraz musze tylko czekac ;(

poniedziałek, 18 lutego 2013

wiosna

dzis wysiadajac z auta zobaczylam pierwszy objaw wiosny ...
do tego piekne slonce...i cieplej ...oby do wiosny tej w kalendarzu ..bo u nas w tamtym roku w marcu bylo juz 20 stopni ... wolalabym jednak stopniowo
no i wiosna w sercu ..juz oficialnie jestesmy para....
w weekend bylismy u znajomych na prywatce , siedzial obok i caly czas trzymal za reke ... mowie na niego moj malolat...;D albo Misiu.....bo on taki misiak ufff
spedzamy razem kazda chwile ...czuje sie jak nastolatka
oj tam oj tam...jednak w sercu caly czas obawa ze to moze tylko chwile potrwac

piątek, 15 lutego 2013

walentynki

walentynki
oczywiscie jestem chora , na antybiotyku ...ale z tego rozpedu ze wreszcie mam wolne odmalowalam lazienke na blady fiolecik....potem dolalam barwnika i wkroczylam do sypialni i mam ciemny fiolet .
popoludniu  male zakupy , kupilam czerwone swieczki , podstawki w serduszka , slodycze ,
i czekalam na Misia ,,, przyjechal pachnacy i tulilismy sie caly wieczor
ale to mile...

niechce dodawac jego zdjec na facebooka ...bo niechce ich pozniej usuwac , bedzie czas,... bedzie chwila ...moze kiedys , pozatym najblizsze osoby tutaj i tak wiedza o nim .
jej a ja juz tesknie za nim ...jak mnie ta swoja duza lapka przytula ...

poniedziałek, 11 lutego 2013

moj misiu

az boje sie napisac i pomyslec ze kogos mam
zawsze jak kogos mialam codziennie sie balam ze za chwile bedzie koniec ze on mnie zostawi
poznalam go przypadkiem .klub ... odrazu wpadl mi w oko wysoki brunet, dobrze zbudowany, ciemne oczy.. wymiana spojrzen ... i gdzies zaginol....
...a na parkiecie poznalam nastepnego polaka ...zaczelismy rozmawiac i okazalo sie ze jest z bratem.. no i tym bratem okazal moj...obiekt...;D
byl w niemczech od paru dni , niemieckiego nie kumal dlatego bal sie podejsc i zagadac a tez..zwrocil uwage , nawet nie pomyslal ze moge byc polka
ufff  i tak w ta sobote przesiedzielismy do 7 rano
i tak juz zostal , pomalu go poznaje ..juz wiem ze telefon komorkowy nie musi nawet istniec dla niego ,nie lubi.. ogolnie jest cichy w towarzystwie ..ze mna duzo mowi , opowiada o sobie ...
3 tyg juz go mam , uwielbiam sie do niego przytulic a on mnie glaszcze po wlosach
jakie to mile gdy ktos dziekuje za mile chwile ..pisze milego dnia...
a z drugiej str ten ogromny strach ze ja sie przyzwyczaje pokocham a on zniknie