poniedziałek, 29 grudnia 2014

podsumowanie 2014

ten rok....wydawal by sie okropny ale...siedzac teraz tak i myslac....bylo duzo fajnych chwil
sam poczatek idealnie sie zaczol...bylam szczesliwa majac S....i on wydawal sie tym co najlepsze na swiecie ...mijaly miesiace i czulam jak on sie oddala jak zaczyna mnie ranic ....by na wielkanoc zanlesc sobie inna , mlodsza i mnie zostawic ....
bylo ciezko myslalam serio ze nie dam rady , ze to koniec swiata ... tak mnie serce bolalo ;/ ..
wtedy dostalam nowa prace i poznalam sie z moja przyjaciolka...z dnia na dzien czas lecial...
To byly ...super wakacje...cieple mile...szalone ...duzo imprez , duzo wszystkiego jedyne w swoim rodzaju ...nie chcialam nikogo poznawac ..z nikim byc
Kupilam sobie kotka moja kochana Kiki...tyle radosci mi dala ta mala kruszynka
Przeprowadzka , nowe meble , tv...nowe zycie , moje urodziny ...i we wrzesniu poznalam kogos...kogo bym sie w zyciu nie spodziewala....
bardzo sie balam ..ale pomalu jakos on mnie do siebie przyciagal... ale potem wszystko potoczylo sie w ekspressowym tempie ...na koniec listopada wprowadzil sie do mnie... poznal moja rodzinke znajomych ...i wiem ze chcemy byc razem... takze sama koncowka roku.... taka jaka bym chciala...
czas sie ustatkowac... wszystko sie tak szybko potoczylo ale ja mam ponad 34 lata na co ja mam czekac...ta bardzo chcialabym miec dziecko ..mlodsza nie bede szczerze to probujemy caly czas ale wiem ze to nie tak latwo od razu miec wszystko ...
Chce miec swoje miejsce na  ziemi ,  kochanego meza i dziecko....to mi wystarczy

środa, 17 grudnia 2014

3 mc

3 mc....jakos boje sie kolejnego nastepnego dnia ..
poczulam napewno cos do niego ....ale to inna milosc niz to S
niewiem jak to ujac ..tamta byla silniejsza ...tak mi sie wydaje i takie bummmm a ta buduje sie powoli z dnia na dzien , ale to chyba lepiej ...
22 listopada moje kochanie wprowadzilo sie do mnie ...ulozylam jego ciuchy w szafie...kosmetyki na polce....niewiem czy to nie za szybko ..ale musielismy podjac decyzje bo dzielilo nas 600 km , tesknilam przeokropnie ...tylko moja Kiki obrazona na caly swiat a zwlaszcza na mojego lubego . Skonczylo sie lezenie z pania w lozku i mruczenie do ucha ....
tak bardzo chcialabym aby nareszcie mi sie udalo ...aby ten moj ktos zostal juz na zawsze ..aby byl moim wsparciem....ale sie boje..jeszze rok temu byl S. i jego tak bardzo chcialam ..ale naprawde tak jak on mnie zranil i potraktowal ...ten bol....ja nie moglam normalnie funkcjonowac , plakalam spalam lezalam i tak kulo serce ....niewiem czy umialabym sobie poradzic kolejny raz z odrzuceniem ...zdrada ..teraz to by mi chyba serce peklo ...:(

wtorek, 21 października 2014

jesien

czas leci...boje sie co bedzie dalej...przeprowadzka....kupilam nowe meble lawe ,szklany stol i 4 biale krzesla....sama niewiem czy malowac sciany czy tapeta..... ostatnio podoba mi sie styl vintage ..duzo bialych dodatkow , aniolki, ramki.... kwiaty ...
musze kupic zmywarke i telewizor
Auto poczeka...
pozatym ostatnio kogos poznalam ...
juz myslalam ze nigdy nie uwolnie sie od S.....
to dopiero miesiac ..boje sie cokolwiek myslec bo jak sie za duzo mysli to wszystko ucieka....ale to calkiem inny typ niz S...oby...
mamy jakies tam plany ..nie nastawiam sie optymistycznie bo juz tyle razy zostalam oszukana i pozbawiona zludzen ..dlatego staram sie jakos ostrozniej do tego podchodzic , chocaz czasem sie poprostu nie da...

niedziela, 17 sierpnia 2014

kiki

od kiedy zostawil mnie S ..nie pisalam ..cierpialam skrycie plakalam ..wylam do poduszki serce mnie bolalo myslalam ze umre...ale czas leczy rany naprawde.
Poznalam sie z fajna dziewczyna ..dzieki niej zapominam ..spedzamy razem czas jezdzimy ..kawki plotki pierdoly....uwielbiam ja.. tez jest sama i tez nie ma szczescia ...
po drodze poznalam Dariusza ... no i ja go skrzywdzilam , chcialam jakos zakleic bolace serce plasterkiem i zyc ..po raz pierwszy facet tak sie staral dla mnie ..szykowal kanapeczki masowal nozki..sprzatal wszystko co zachcialam ...a mnie to tak zdusilo ze jak patrzylam na niego to mi sie niedobrze robilo ..a jego kocham ..masakra w zyciu sie tak nie czulam bezradnie ..nie dalam rady serio chyba byc lepiej sama niz z kims kogo nie kochasz ...moze S tez mnie nie kochal niechcial ...ach wszystko zatacza kolo ...
W tej chwili kupilam sobie kotka i kocham go  nad zycie nawet nie wiedzialam ze taka mala istotka wniesie tyle radosci do zycia , jak sie przytuli i zamruczy ....
wogole to mam inne zmartwienia ...szukam mieszkania ..auto chce zmienic na nowsze ... w weekend zazwyczaj sprzatam ..potem zakupy i wieczorem spotykam sie z przyjaciolmi ...
mam tyle kochanych ludzi wkolo ...druga rodzina.

wtorek, 18 marca 2014

....

dzis w drodze do miasta....w tym roku wszysko tak szbko kwitnie a swieta sa dopiero za miesiac....


wiem ze nie powinnam tego robic ale...to bylo silniejsze , sprawdzilam mojemu S telefon...znalazlam niestety cos , jakas wiadomosc...od kobiety- mysle o tobie-...nogi mi sie ugiely
a tak sie cieszylam ze juz mamy mieszkanie ..
sama niewiem ..zadalam mu pare pytan ...takich okretnych ...twierdzi ze mam mu ufac i ze nic sie nie dzieje , w sumie oprocz tego dziwnego smsa nic nigdy nie znalazlam ani nie mialam watpliwosci. Zreszta poazuje to na kazdym kroku. ze jest za mna....ze chce byc ...trwac ..

kurde ten strach
a w tym tyg tak jakby staral sie bardziej
ale kolek juz w glowie co to i kto to ;((( ku...

środa, 12 marca 2014

wiosna ...

wiosna ....ciepla zima i teraz te drzewka kwitnace wkolo ..podoba mi sie
moj S ma wreszcie to mieszkanie , narazie ogladamy meble i zastanawiamy sie jak przeniesc sie do niego jakos malo inwazyjnie...
a u mnie ciagle wysylaja nowe oferty pracy... ucieszylo by mnie to z pewnoscia ale narazie nie chce tu pracowac wole u niego w MG.
zastanawiamy sie nad moja operacja , byc moze zrobila bym ja w klinice u niego i mialam bym spokuj z urzedem pracy .
a ta operacja jest nieunikniona, sam lekarz mi to powtarzal...moze racja ...
wlasnie ustalilam z moim mezczyzna menu na sobote...on jest straszny pod wzgledem jedzenia , troche wymysla, na pocz robilam starala sie ...nie zawsze mu smakowalo dlatego teraz pytam i przynajmniej wiem ze zje ze smakiem.
w tamtym tyg bylo chili con care..chyba tak jakos sie to pisze ..i serniczek
a w tym na obiad chce....salatke gyros i sandwiche ;) a jak bedzie malo to skoczymy sobie na jakies jedzonko na miasto;)
chociaz ja dietkuje i ruszam sie na serio to robie marsze ..codziennie minimum 6 km czasem 12 ... ale praktycznie codziennie , zreszta nie mam auta bo moj zabral , przynajmniej mi ja podreperuje moja audinke ..
codziennie tesknie za nim... bardzo go kocham
a tu juz moj Limburg....


piątek, 28 lutego 2014

3 mc

jutro 3 mc jak znam sie z moim S...
i hmmm jestem zadowolona ... naprawde
serduszko puka w rytmie czacza....
tylko ta odleglosc , codziennie do siebie dzwonimy, piszemy ale to nie zastapi bliskosci ...
moj..moj...naprawde czasem nie umiem uwierzyc ze go mam
dzis zrobilam pierwszy raz pierogi leniwe..dalam chyba za duzo maki bo troche gumowe ale hehehehhehe musi zjesc ;)
pomalu planujemy jak to bedzie jak juz bedziemy mieszkac razem , planujemy co kupimy a co juz jest...chyba bede najszczesliwsza jak juz bede go miala codziennie , a z drugiej strony mam tu przyjaciolki takie najukochansze , niby nie jest daleko ale....
narazie jestem jeszcze w LM i bede sie martwic pozniej , nie ma co zapeszac

wtorek, 4 lutego 2014

minely 2 mc razem..zrobilam pyszna kolacje ..przytulilismy sie obejrzelismy kabarety w tv...bylo dobrze ...rano obudzilam sie i patrzylam jak on spi obok , delikatnie go dotykalam , jest taki przystojny ...jego skora taka gladka ...usmiechalam sie pod nosem... bo jest moj
czas szybko mija jak jestesmy razem ...za szybko, na koniec niedzieli juz mysle ze go niebedzie ze znow bede patrzec w ten beznadziejny telefon i czekac na kazda wiadomosc od niego

no i zwolnili mnie z firmy... bylam sie juz zarejestrowac , teraz mamy szanse bo nawet praca mnie tu nie trzyma ..niewiem
boje sie , on sie boi ...
mam takie dziwne mysli ostatnio bo jest za dobrze..wystarczy ze on dluzej pracuje nie odezwie sie ja juz sie martwie i rycze bo tak sie boje...........ze jak zwykle sie skonczy zle

poniedziałek, 13 stycznia 2014

niech bajka trwa....

zakochalam sie ............
jakie to uczucie dobre mile ...kiedy ktos jest po drugiej str sluchawki i mowi kochanie ..
jednak mieszkamy za daleko ...trzeba zrobic nastepny krok aby byc razem ... szukam pracy u niego. tzn rozgladam sie , boje sie ze to za szybko ale z drugiej str skoro tak czujemy...
boje sie
bojeeeeeeee okropnie ale  ta milosc mnie tak ciagnie do niego ze szok