środa, 13 maja 2015

---

niby zyje jak dawniej ...ogladam telewizje , robie zakupy ....ale nie moge zapomniec chwili kiedy urodzil sie moj dzidzius juz martwy , jeszcze widzialam go na usg jak sie ruszal tak plakalam ..moj kochany tez plakal ...i pytanie dlaczego takie cos musialo mnie spotkac juz tyle nieszczesc mialam w zyciu i jeszcze to ...tak bardzo chcielismy miec dziecko i jak zrobilam test dwie kreski tyle szczescia , kazda wizyta i usg ...tak sie cieszylam ....
potem to juz lawinowo wrocilam z polski i moj lekarz zobaczyl cos zlego i kolejne wizyty juz w klinice i diagnoza...
teraz to juz udaje ze ciaza mojej kolezanki mnie nie rusza , ze swiezo urodzony synek innej kolezanki mnie nie obchodzi
ze mam gdzies wszystko widzac kobiety w ciazy
nikt  nie wie ile lez wylewam wieczorami teskniac za moim dzidziusiem ;(

1 komentarz:

  1. bardzo mi przykro :( Trzymaj się i nie poddawaj się. Moja bliska kuzynka przeżyła swoją tragedię prawie 2 lata temu- przyjeżdżała do mojego lekarza bo ciąża słabo rosła aż w końcu przestało serduszko bić, wielki szok, bała się zajść w ciążę wręcz nie chciała kolejny raz przeżywać niepewności a tydzień temu urodziła zdrowego synka.
    Trzymaj się... i rozmawiaj z kimś o swoim bólu, facet nie zawsze zrozumie, ale jakaś empatyczna babka, forum dla kobiet...

    OdpowiedzUsuń