środa, 17 grudnia 2014

3 mc

3 mc....jakos boje sie kolejnego nastepnego dnia ..
poczulam napewno cos do niego ....ale to inna milosc niz to S
niewiem jak to ujac ..tamta byla silniejsza ...tak mi sie wydaje i takie bummmm a ta buduje sie powoli z dnia na dzien , ale to chyba lepiej ...
22 listopada moje kochanie wprowadzilo sie do mnie ...ulozylam jego ciuchy w szafie...kosmetyki na polce....niewiem czy to nie za szybko ..ale musielismy podjac decyzje bo dzielilo nas 600 km , tesknilam przeokropnie ...tylko moja Kiki obrazona na caly swiat a zwlaszcza na mojego lubego . Skonczylo sie lezenie z pania w lozku i mruczenie do ucha ....
tak bardzo chcialabym aby nareszcie mi sie udalo ...aby ten moj ktos zostal juz na zawsze ..aby byl moim wsparciem....ale sie boje..jeszze rok temu byl S. i jego tak bardzo chcialam ..ale naprawde tak jak on mnie zranil i potraktowal ...ten bol....ja nie moglam normalnie funkcjonowac , plakalam spalam lezalam i tak kulo serce ....niewiem czy umialabym sobie poradzic kolejny raz z odrzuceniem ...zdrada ..teraz to by mi chyba serce peklo ...:(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz